Frywolitka
Długo zbierałam się z zaprezentowaniem moich małych "dzieł".
Wynikało to oczywiście z braku czasu ( broń Boże z lenistwa).
Cały czas powtarzam sobie, że brakuje mi doby na ogarnięcie moich zainteresowań, pomysłów i prozy życia. Mając dwóch mężczyzn w domu to wcale nie jest takie proste.
Ale cóż za oknem pojawiła nam się zima.
Nie jest ona wcale taka zła, nawet urocza pod warunkiem, że nie musimy wychodzić z domu... można coś tam sobie tworzyć:)
Tej zimy wyprodukowałam troszkę gwiazdek (zdjęcia zamieszczę później), oczywiście nie tylko frywolitkę, zrobiłam kilka czapek dla mojego syna i znajomych, uszyłam firany dla koleżanki itp., no rozpieszczałam chłopaków kulinarnie.
Na samym początku chciałabym pokazać swoją pierwszą serwetką frywolitkową (przepraszam za jakość zdjęć) korzystałam ze wzoru tutaj .
"Frywolitkowanie" działa na mnie bardzo uspakajająco:) sprawia mi to tyle przyjemności.
Przepiękna frywolitka, bardzo subtelna! Śliczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Kasiu za miłe słowa:) pozdrowionka
OdpowiedzUsuń